Sprawdź co nowego u nas!
Sprawdź co nowego u nas!
Warsztat "Moja Lampa" - 8.08.2020r
Warsztat "Moja Lampa" - 8.08.2020r
Nareszcie!
Oficjalnie zapraszamy Was - kochane kobietki - na pierwszy warsztat pt. Moja Lampa.
Pragniemy zaproponować Wam czas spędzony w gronie innych kobiet na rozmowie i wspólnym poszukiwaniu tego, co rozpala nasze wnętrza i relacje. Zainspiruje nas do tego Przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych, a nade wszystko... nasze własne życie
CZAS: 8 sierpnia, godz. 17.30-20.30
MIEJSCE: Białystok
ZAPISY: do 4.08 na adres - kontakt@dobrymoment.com.pl (w treści maila podaj swoje imię, nazwisko i wiek)
ILOŚĆ UCZESTNICZEK: 10
KOSZT: bezpłatne.
Zatem - do zobaczenia wkrótce!
Nareszcie!
Oficjalnie zapraszamy Was - kochane kobietki - na pierwszy warsztat pt. Moja Lampa.
Pragniemy zaproponować Wam czas spędzony w gronie innych kobiet na rozmowie i wspólnym poszukiwaniu tego, co rozpala nasze wnętrza i relacje. Zainspiruje nas do tego Przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych, a nade wszystko... nasze własne życie
CZAS: 8 sierpnia, godz. 17.30-20.30
MIEJSCE: Białystok
ZAPISY: do 4.08 na adres - kontakt@dobrymoment.com.pl (w treści maila podaj swoje imię, nazwisko i wiek)
ILOŚĆ UCZESTNICZEK: 10
KOSZT: bezpłatne.
Zatem - do zobaczenia wkrótce!
Sprawdź co nowego u nas!
Kolejne BOSKIE RANDKI za nami! - 21.02.2021r.
Po raz drugi spotkaliśmy się w Oratorium ojca Pio na wspólnej modlitwie.
Naszym gościem była Elżbieta Powichrowska. Podzieliła się z nami swoim doświadczeniem pracy jako psychoterapeutka, a także zdradziła kilka tajników relacji między kobietami i mężczyznami.
Mogliśmy posłuchać o tym, jak kochać, jakich zachowań w miłości unikać, jak uczynić miłość małżeńską dojrzalszą i głębszą, a także jak ważne jest by pokochać siebie, aby mądrze kochać drugiego człowieka.
Małżonkowie zostali zaproszeni do wylosowania fragmentu z Hymnu o Miłości z 13 rozdziału pierwszego listu do Koryntian.
Pragniemy zachęcić do tego również Was. Wybierzcie numer od 1 do 14 i sprawdźcie co się pod nim kryje. Niech to Słowo Boże prowadzi Was i umacnia w najbliższym czasie.
1. „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.”
Niech ten tydzień będzie okazją do błogosławionego milczenia, uważnego słuchania współmałżonka, a nade wszystko wsłuchiwania się w to, co w głębi serc mówi do Was Bóg. Jeśli nawet język aniołów jest niczym wobec miłości, starajcie się raczej kochać niż mówić. Czy wyrażacie sobie miłość bez słów?
Słowo Boże przekonuje nas, że nawet najmądrzejsze zdanie, nawet najwznioślej wygłoszona racja, nie dorówna swej wadze prostym aktom miłości.
2. „Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.”
Niech ten tydzień będzie okazją do rezygnacji ze swoich racji, do odłożenia na bok wiedzy i umiejętności. Słowo Boże przekonuje nas, że nasza wzajemna miłość przewyższa wartością wszelką mądrość. Chciejcie raczej kochać niż rozumieć, wiedzieć, tłumaczyć, argumentować, rozstrzygać. Jeśli znajdziecie na to sposób, odkryjecie tym samym największą tajemnicę MIŁOŚCI.
3. „I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.”
Czas Wielkiego Postu to czas umartwiania ciała i okazja do jałmużny. Rezygnujecie ze słodyczy, kawy, mięsa? Rezygnujecie z kosztownych przyjemności, by pieniądze te przeznaczyć na szlachetny datek? Pięknie! A gdyby tak spróbować w tym tygodniu zrezygnować z… siebie? W imię miłości do współmałżonka. Bez miłości nawet najściślejszy post czy najofiarniejszy datek wart jest „nic”. Bez miłości nic nie można nimi zyskać.
4. „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.”
Niech ten tydzień będzie piękna okazją do doskonalenia się w cierpliwości. Poczekaj do końca, gdy Twój małżonek zanudza Cię w dyskusji. Pozwól mu wypowiedzieć się do ostatniego słowa, nawet kosztem wygłoszenia swojego zdania. A może okaż cierpliwość, gdy ukochana Ci osoba niechętnie podchodzi do Waszych modlitewnych praktyk w czasie tych rekolekcji. Dajcie sobie czas. Na poprawę, wzajemne zrozumienie, owoce podjętych działań, miłość. Dajcie sobie czas na otrzymanie łask, których potrzebuje Wasze małżeństwo.
5. „Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą (…)”
Niech ten tydzień będzie okazją do kochania, obdarowywania i służenia bez poklasku. W bezinteresownym darze. Niech oczekiwanie odwzajemnienia naszych starań i pragnienie bycia najlepszym czy otrzymania pochwały za nasze dobre uczynki i godną podziwu pobożność ustąpi miejsca MIŁOŚCI.
6. „[Miłość] nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego”
Niech ten tydzień stanie się okazją do wypełnienia powyższych słów. Nie szukać swego – nie starać się mieć racji, nie dbać o swoje, nie rywalizować, nie spuszczać z oka pragnień współmałżonka. Nie szukać swego, a JEGO spraw, potrzeb, racji. Takiej miłości nikt się nie powstydzi.
7. „[Miłość] nie unosi się gniewem, nie pamięta złego (…)”
Niech ten tydzień będzie okazją do panowania nad nieznośną potrzebą wyrażania swego niezadowolenia, rozczarowania, podirytowania. Ilekroć poczujesz gniew na współmałżonka, zechciej – miast się nim unosić – przebaczyć. I nie pamiętać złego. Taka „amnezja” niezwykle uwalnia i czyni nasze serca i dusze lżejszymi.
8. „[Miłość] nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.”
Niech ten tydzień będzie okazją do zaakceptowania prawdy o sobie i swoim współmałżonku. Popatrz na niego w pełni tego, kim jest w rzeczywistości. I rozraduj się tym, współwesel. Jego wady, które tak Cię drażnią, są niejako prztyczkiem w nos dla Twoich wyidealizowanych wyobrażeń o miłości. Prawdziwa miłość, ta, która przywiodła Jezusa na ziemię, kocha prawdę o człowieku. Uśmiechnij się do niej. Im częściej będziesz śmiał się z wad swoich i swego współmałżonka, tym słodsza będzie małżeńska miłość.
9. „[Miłość] Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.”
Spróbujcie w tym tygodniu spojrzeć na Wasze „wszystko” nieco inaczej niż dotąd. Właśnie to „wszystko”, nie tylko to, co w Was piękne i dobre, jest godne wiary i nadziei. Cali jesteście godni MIŁOŚCI. Przetrzymać to, co niedoskonałe i znieść fakt, że jesteśmy tacy, a nie inni, znaczy dokładnie tyle, co wygrać małżeństwo.
10. „Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.”
Spróbujcie w tym tygodniu nieustannie się miłować. Nie tylko wtedy, gdy mąż jest do zniesienia, a żona spełnia Wasze wyobrażenia. Nie w chwilach przyjemnych i dobrych. NIEUSTANNIE. Niech miłość, tak samo mocna, trwa w Was o każdej porze. Nie nagradzajcie miłością. Niech nie będzie czymś, co się kończy w chwilach próby lub czego brakuje, gdy współmałżonek „nie zasłużył” na nagrodę. Niech nie znika z Waszych serc i twarzy.
11. „Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.”
Zechciejcie w tym tygodniu, w każdej trudnej godzinie, uznać, że to, co dostępne naszym zmysłom i rozumowi, jest tylko częścią prawdy. Tu, na ziemi, obraz naszego małżeństwa może wydawać się niejasny, a małżonek niepojęty w swoim postępowaniu. Dlaczego Bóg dał Wam akurat taki małżeński los? Niech jedyną odpowiedzią na te pytania będzie MIŁOŚĆ. Tylko ofiarna miłość może doprowadzić do spotkania z Tym, który jest doskonały.
12. „Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.”
Niech najbliższy tydzień stanie się okazją do odpowiedzi na pytanie – co w naszej miłości małżeńskiej jest jeszcze dziecięce? Może myślę jak dziecko? Może mówię jak dziecko? Może to, co czuję, jest dziecięce? Starajcie się o dojrzałą MIŁOŚĆ. Taką, która nie tupie ze złości, nie ucieka ze strachu przed konsekwencjami, nie reaguje bez namysłu i nie grymasi, gdy jest trudno.
13. „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany”
Zechciejcie w tym tygodniu uzmysłowić sobie, że to, co widzicie w swoim małżonku, widzicie jakby w zwierciadle. Odbijają się w nim Wasze pragnienia, oczekiwania, niespełnione w dzieciństwie potrzeby, miejsca pozbawione Boga. Patrzycie na Wasze małżeństwo zwykle przez pryzmat tego, czego Wam samym brakuje – chcę więcej czułości, potrzebuję pocieszenia, brak mi poczucia bezpieczeństwa, chcę, by ktoś się o mnie troszczył, słuchał mnie, leczył moje lęki. Spróbujcie, choć przez chwilę, stanąć ze sobą twarzą w twarz. Dostrzec człowieka, który może nie został stworzony z myślą o Waszych potrzebach, ale na pewno z wielkiej, bezwarunkowej miłości Boga.
14. „Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.”
Niech najbliższy tydzień stanie się okazją do powtarzania w kółko – MIŁOŚĆ JEST NAJWIĘKSZA, NAJWAŻNIEJSZA. Po prostu. Nie nadzieja, że te małżeństwo będzie inne, doskonalsze, lepsze. Nie wiara, że Bóg wszystko poukłada po Waszej myśli i wyzbędziecie się problemów, które trawią Waszą relację. Najważniejsza jest wzajemna MIŁOŚĆ. Tu i teraz. Dzisiaj. Bez względu na okoliczności. Bez warunków.
Poniżej znajduje się nagranie z minionej niedzieli. ❤ ❤